◄
Zapraszamy 14 kwietnia o godz. 18:00 do Galerii Sztuki Dwór Karwacjanów w Gorlicach na wystawę malarstwa pt. „Beskid. Pejzaż subiektywny” Urszuli Łojko - Smogorzewskiej. Wystawa będzie prezentowana do 2 maja br.
„Beskid - góry, drewniane kościółki, cerkiewki, przestrzenie i naturalna przyroda - to jej miłość i fascynacja, którą chce nam przekazać. A opowiada swoim językiem, dalekim od prostego, fotograficznego obrazowania, które dzisiaj technicznie jest takie łatwe. Urszula Łojko-Smogorzewska pokochała tę krainę, być może ją wyidealizowała, będąc mieszkanką wielkiego, gęstego miasta. Beskidy stały się dla niej ważniejsze niż tylko źródło inspiracji i powód plastycznych działań. Zmienność kolorystyki, zależnej od aury, wyjątkowe lokalne budownictwo, jak też niepowtarzalny klimat całości, to temat tej serii obrazów, niezbyt dużych, które są kartkami swoistych pamiętników. Emocjonalnej reakcji w odbiorze tego „beskidzkiego świata”. Tu nie ma nic wprost, nie są to klasyczne pejzaże, jest metafora, którą niekiedy trudno jednoznacznie odczytać, ale to specyfika jej języka. Obrazy słusznie sprawiają wrażenie zapisu alla prima- powstających spontanicznie. Mają w sobie lekkość notatki w sposób charakterystyczny dla autorki, indywidualny jak krój pisma każdego z nas. Odbiór- odczyt może być też zindywidualizowany, w myśl pojęcia pareidolii, gdy odwołujemy się, często podświadomie, do swoich doświadczeń, przeżyć i w tym kontekście stajemy się w pewnym sensie niemalże ich współautorami. Pozornie kameralne, przez swe wymiary, ale sumujące się kolorystyką lub tematem tworzą nową wspólną, większą całość.
Urszula Łojko-Smogorzewska jest także autorką wyjątkowej realizacji książki ceramicznej o powstaniu warszawskim, w której zarówno ilustracje jak i strony tekstu zrealizowane były w tej technice, a podmiotem historia pomnika syreny warszawskiej. Jest to również opowieść o rzeźbiarce Ludwice Nitzschwej i jej modelce, poetce poległej w Powstaniu- Krystynie Krahelskiej.
Technika ta wymuszała pewne uproszczenia i monumentalne traktowanie płaszczyzny, niezależnie od jej skali. Po tej realizacji autorce pozostała umiejętność syntetycznego przekazu, koncentracja na „istocie” tematu, co widzimy w prezentowanych na tej wystawie pracach. Nie ułatwia prostego odbioru także jej poezja będąca swoistym komentarzem, więcej mówiącym o autorce niż o samych obrazach. Sądzę, że są to dziedziny i wartości znakomicie się uzupełniające, oddające to, co dla artysty ważne - jego osobowość i indywidualne środki wypowiedzi, w efekcie widz otrzymuje bogaty przekaz.
Obrazy powstały w latach 2010-2013 w technice olejnej bądź enkaustycznej, malowane spontanicznie bezpośrednio w plenerze, ale kończone już w pracowni. Wszystko działo to się w okolicach miejscowości Łopienka, Górzanka, Desznica, Terka, Banica, które odwiedzała wielokrotnie. Znający te strony odnajdą ich klimaty w tych bardzo osobistych, plastycznych, literackich zapisach. Sam tego doświadczyłem, jako osoba, która schodziła te szlaki w czasie wędrówek beskidzkich...„
prof. Jacek Dyrzyński
Urszula Łojko-Smogorzewska - artystka malarka.Urodzona w 1985 roku w Warszawie. Absolwentka z wyróżnieniemrektorskim Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (2011r.) w pracowni prof. Mariana Czapli. Aneksy specjalizacyjne: z rysunku u prof. Marka Wyrzykowskiego, wiedzy o działaniach i strukturach wizualnych u prof. Jacka Dyrzyńskiego, tkaniny artystycznej u prof. Doroty Grynczel, ceramiki u prof. Teresy Platy i prof. Piotra Lorka. Stypendystka Ministra Kultury i Edukacji (2010 r.). W roku 2019 uzyskała na macierzystej uczelni tytuł doktorski. Autorka licznych wystaw indywidualnych i zbiorowych. Inspiracje dla swojej pracy artystycznej czerpie z natury, malując niejednokrotnie bezpośrednio w plenerze. Rytm, piękno i bogactwo form przyrody stara się uchwycić, zapamiętać i opowiedzieć językiem najlepiej sobie znanym- językiem malarskim. Jest w tym przekazie pełnym szczególnej poetyki miejsce i dla postaci człowieka, który malowany przeważnie niedosłownie, chociaż świadomy siebie, to z pewną nieśmiałości, w nie zawsze łatwych relacjach z drugimi, może zacytowałby Marka Grechutę: „Świecie nasz, świecie nasz, chcę być z Tobą w zmowie, Z blaskiem Twym, siłą Twą, co mi dasz, odpowiedz!”
STATSTYKA:
Jesteś naszym 12861013 gościem.Korzystanie z portalu oznacza akceptację politykę prywatności.