◄
O zapomnianym „Święcie pastuchów” obchodzonym w drugi dzień Zielonych Świątek opowiedziała Agata Pucykowicz prezes Regionalnego Stowarzyszenia Folklorystycznego Wrzos z Dębowca podczas otwarcia III Spotkania z Tradycją
w Dzielcu w sobotni wieczór 18 maja 2013 r.
Dzieci wiejskie od najmłodszych lat musiały pracować by pomóc rodzicom wykarmić liczne rodzeństwo. Sześcioletnie dzieci służyły u bogatszych gospodarzy za pastuchów, zajmowały się też drobnymi pracami gospodarskimi.
Te małe pastuszki jak i nieco starsza młodzież mieli właśnie w drugim dniu Zielonych Świątek swoją uciechę, która była zadośćuczynieniem za służbę. Otóż w poniedziałek świąteczny gospodarze dawali swoim parobkom jajka na jajecznicę, chleba, masła, trochę kołacza z serem. W tym dniu na pastwiskach i obejściach świętowano urządzając zabawy połączone ze smażeniem czy pieczeniem jajek. To zawsze musiało odbywać się przy ognisku i zawsze w drugi dzień Zielonych Świątek. Jajko to życie, to początek naszego istnienia, wszystko się zaczyna od jajka. Rozpalano wielkie ognisko. Narobili błota, jaja oblepili. Gdy już jaja były suche, popękane to znaczyło, że już są dobre do jedzenia. Jajecznicę smażyli w starym rondlu czy patelni i potem się dzielili. Bawiono się przy tym doskonale. Bardzo dużo śpiewano pieśni pasterskich, miłosnych, zalotnych i kawalerskich.
Koło Gospodyń Wiejskich oraz Rada Sołecka w Dzielcu chcąc by ten zwyczaj nie został zapomniany po raz trzeci zorganizowali smażenie wielkiej jajecznicy na ognisku.
Dlaczego ta jajecznica jest taka smaczna i skąd ten pomysł na smażenie jej właśnie tu na Dzielcu?
Do wykonania jajecznicy użyliśmy 130 jaj. Każde koło KGW z naszej gminy (Dębowiec) dało po kilkanaście świeżych jajek z własnych gospodarstw do tego boczek i żar ogniska sprawił, że ta jajecznica ma niepowtarzalny smak. Pani Agata zachęciła nas aby tą tradycję naszych przodków, którą najstarsi mieszkańcy naszej miejscowości pamiętają, wskrzesić - powiedziała Aleksandra Budziak przewodnicząca KGW w Dzielcu.
Poza degustacją jajecznicy zaproszeni goście mieli okazję poznać smak Szandorków.
Szandorki to placki kapuściane, które znalazły się na liście produktów tradycyjnych województwa podkarpackiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Aby przygotować placki kapuściane zwane szandorkami należało odcedzoną kapustę drobno posiekać i włożyć do grubego, żeliwnego rondla. Na dno garnka trzeba było dodać niewielką ilość oleju lnianego. Kapustę podsmażano na ciepłej blasze od czasu do czasu mieszając.
W międzyczasie przygotowywano ciasto, do którego dodawano przestudzoną kapustę i dokładnie mieszano. Gotową masę smażono na patelni formując niewielkie placuszki. Tak przygotowane placki zazwyczaj spożywano gorące zaraz po przygotowaniu, choć bardzo dobrze smakowały również po ostygnięciu - powiedziała Pani Agata Pucykowicz zachęcając do spróbowania tej dawnej potrawy.
Na biesiadzie nie zabrakło innych domowych potraw, ciast i wyrobów. Zapłonęły ogniska, pieczono kiełbaskę tańczono, bawiono się jak dawno dawno temu w drugim dniu Zielonych Świątek.
Więcej zdjęć w fotorelacji pt. „III Spotkanie z Tradycją – Dzielec” ⇒
STATSTYKA:
Jesteś naszym 12858468 gościem.Korzystanie z portalu oznacza akceptację politykę prywatności.