◄
W poniedziałek 30 czerwca 2014 r. o godzinie 16:30 w kościele parafialnym w Cieklinie została odprawiona Msza św. w intencji chorych z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie duchowe.
Msze koncelebrował O. Józef Witko OFM, franciszkanin, kaznodzieja i uczestnik ruchu charyzmatycznego. Znany w całej Polsce, a także za granicą rekolekcjonista jest autorem książek, m.in. „Obyś skutecznie mi błogosławił”, „Pan jest z Tobą, dzielny wojowniku”, „Uzdrawiająca moc Ducha Świętego”.
W nabożeństwie licznie uczestniczyli wierni miejscowej i sąsiednich parafii.
fot. Konrad Czechowicz
~ Sonia: Spij dobrze,nie stresuj sie -to nic nie da-jedz w normie nie pelne wiadro zjedz pol wiadra, nie pal nie pij unikaj cukru i soli oraz ostrych przypraw,jedz warzywa duzo, modl sie i pracuj.Staraj sie chdzic dziennie 1 km.dla dobrej cyrkulacji krwi.bedziesz mial radosc z zycia.
Dodano: 2014-09-16 23:23:35 Odpowiedz~ Sonia: Spij dobrze,nie stresuj sie -to nic nie da-jedz w normie nie pelne wiadro zjedz pol wiadra, nie pal nie pij unikaj cukru i soli oraz ostrych przypraw,jedz warzywa duzo, modl sie i pracuj.Staraj sie chdzic dziennie 1 km.dla dobrej cyrkulacji krwi.bedziesz mial radosc z zycia.
Dodano: 2014-09-16 23:23:35 Odpowiedz~ Sonia: Spij dobrze,nie stresuj sie -to nic nie da-jedz w normie nie pelne wiadro zjedz pol wiadra, nie pal nie pij unikaj cukru i soli oraz ostrych przypraw,jedz warzywa duzo, modl sie i pracuj.Staraj sie chdzic dziennie 1 km.dla dobrej cyrkulacji krwi.bedziesz mial radosc z zycia.
Dodano: 2014-09-16 23:23:35 Odpowiedz~ sonia: P.Bog jest wszedzie,modl sie gdziekolwiek,nie musi to byc kosciol czy msza sw.Cud nie musi sie stac w kosciele.Czlowiek sam sobie robi choroby,trzeba dbac o zdrowie.Jak dbasz tak masz.
Dodano: 2014-09-16 23:07:17 Odpowiedz~ czesio: z jednej strony cytujesz Słowo Boże a z drugiej oceniasz czesia po jego paru komentarzach...hmmm...ciekawa postawa chrześcijanina.Wracając do tematu bardzo dobrze ujął to Ks.Andrzej Sroka dzieląc się słowem na temat tego typu mszy św. zapytał:czy wtedy podczas tej mszy,podczas innej mszy uzdrawiającej na stadionie,mszy w radiu był inny Jezus niż na zwykłej niedzielnej czy codziennej mszy?nie,był ten sam,zawsze jest ten sam i to od nas zależy czy sie otworzymy na niego a nie od tego kto i gdzie tę msze odprawia. pozdrawiam Cię Ciekawy
Dodano: 2014-07-06 15:43:17 Odpowiedz~ uzdrowion: Nie zaglądałam tu dawno, dlatego świadectwo tak późno. Byłam, na tej mszy. Też poszłam tak trochę z ciekawości. Na dodatek jeszcze przed mszą się zdenerwowałam i pomyślałam,"Jak Ty Boże tu u mnie coś zdziałasz, jak jak siedzę w kościele i jestem wkurzona". Starałam się jednak pozbyć tego uczucia naprawdę skupić na modlitwie.I co - w pewnym momencie - jeszcze przed błogosławieństwem poczułam, że NIC MNIE NIE BOLI!Nie był to ból uniemożliwiający funkcjonowanie, ale jednak dokuczliwy i częsty. Do tej pory się nie pojawił, a mój kręgosłup i stawy nie są aż tak sztywne. Gdy więc padło : "niech podniesie rękę, kto przyszedł z bólem i przestał go odczuwać" - podniosłam i ja. I myślę sobie, że może to takie proste, może wystarczy naprawdę (tylko czy aż) uwierzyć.
Dodano: 2014-08-18 13:32:37 Odpowiedz~ uzdrowion: Nie zaglądałam tu dawno, dlatego świadectwo tak późno. Byłam, na tej mszy. Też poszłam tak trochę z ciekawości. Na dodatek jeszcze przed mszą się zdenerwowałam i pomyślałam,"Jak Ty Boże tu u mnie coś zdziałasz, jak jak siedzę w kościele i jestem wkurzona". Starałam się jednak pozbyć tego uczucia naprawdę skupić na modlitwie.I co - w pewnym momencie - jeszcze przed błogosławieństwem poczułam, że NIC MNIE NIE BOLI!Nie był to ból uniemożliwiający funkcjonowanie, ale jednak dokuczliwy i częsty. Do tej pory się nie pojawił, a mój kręgosłup i stawy nie są aż tak sztywne. Gdy więc padło : "niech podniesie rękę, kto przyszedł z bólem i przestał go odczuwać" - podniosłam i ja. I myślę sobie, że może to takie proste, może wystarczy naprawdę (tylko czy aż) uwierzyć.
Dodano: 2014-08-18 13:32:37 Odpowiedz~ Eliza: Tak sie sklada , ze uczestniczylam pare lat temu w nabozenstwie odprawianym przez O.Witko, przyznam ze z poczatku bylam sceptycznie nastawiona, nabozenstwo bylo odprawiane przez trzy kolejne dni , na zakonczenie kazdego byla mozliwosc skorzystania z poblogoslawienia i modlitwy dla kazdego z wiernych pojedynczo,po jednym z tych nabozenstw podeszlam i ja , po nalozeniu dloni przez O.Witko nagle poczulam ze jestem "lekka", przez ulamek sekundy (tak mi sie wydawalo, ze tyle to trwalo)stracilam wladze nad moim cialem.Od tego czasu nie ze bardzo duzo sie zmienilo, ale moje ogromne zmartwienie ktore przytlaczalo mnie codziennie nie wydaje mi sie tak nieznosne. Czy to wystarczy zeby powiedziec ze to za przyczyna takich mszy? nie wiem zle wydaje mi sie ze cokolwiek nam moze pomoc to czemu nie korzystac! pozdrawiam
Dodano: 2014-07-11 16:20:07 Odpowiedz~ Ciekawy: Liczyłem na wpisy osób, które podzieliły by się doświadczeniami... Skoro "zapewne" to Ty też nie otrzymałeś zadanych łask. Czesio ty jakiś zgryźliwy, wszechwiedzący taki co ma zawsze racje jesteś, widać to po twoich komentarzach. Warto też się zastanowić nad: "Bądź wola Twoja", "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca...", "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was ...", "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!".
Dodano: 2014-07-06 15:43:17 Odpowiedz~ czesio: zapewne tak...ale obawiam się że to nie byłeś Ty...ale wiara czyni cuda...pytanie :czy masz wiarę?
Dodano: 2014-07-06 15:43:17 OdpowiedzSTATSTYKA:
Jesteś naszym 12852384 gościem.Korzystanie z portalu oznacza akceptację politykę prywatności.