~ krystyna: Wiem Hela ,że twoje są pracowite,syn lubi gotować,córka piecze,ale nie wszystkie są takie.Moje też naganiam,babcia uczy też żeby pomagały,przyda to się póżniej w życiu.Ale jak nie przypilnujesz za młodu ,to tak się dzieje,zbiżają się wakacje,a moje jadą zarobić za granice na prawo jazdy,a nie robią na złość ludziom,jak nie która młodzież, A MATKA I OJCIEC CIESZĄ SIĘ Z TEGO ,ŻE ROŚNIE IM HULIGAN.

 ~ Hela: Za dobrze mają? to rodzice powinni nauczyć pracowitości,za darmo nie ma nic.Ja,NAUCZYŁAM,swoje dzieci ,mają sprzątać w swoich pokojach,po śniadaniu zmyć,pomóc mi przy pieczeniu ,a w niedziele ugotować....

 ~ Zuzka: Ja do Staszka; masz rację i zgadzam się z Tobą. Dzisiaj ,dzieci nie nauczone są pomagać w domu. Dzisiaj dziecko jak przyjdzie ze szkoły to rower,i tyle go widzisz.kiedyś byłam u brata w Cieklinie,i mówie to czemu syn nie pomaga w gospodarstwie,a brat mówi ,szkoda mówić.Zawsze z mężem jade pomóc,bo lubię i trzeba pomóc.Ale młodym się nie chce,za dobrze mają...

 ~ Staszek: Dzisiaj dzieci ,tylko jedzą ,leżą,siedzą przy komputerze,i czekają na kieszonkowe.Dawno ,za moich czasów,jak dzieciak przyszedł ze szkoły ,to trzeba było iść pomóc mamie ,w gospodarstwie. MAMA ,nie ugotowała ,bo nie miała czasu[dopiero wieczorem był obiad]Dzieci były nauczone pracować,a dzisiaj wnuczce powiem ,,idz ,pomóż babci,a ona mówi a ile dostane, babcia ma już rente?

 ~ 1968: No tak! my o tej porze roku z grabiami hasaliśmy po łąkach a krowa to nasza dobra znajoma, towarzyszka łąkowych zabaw

 ~ marysia: Tylko jedzą i leżakują to dlatego takie dorodne i tłuściutkie.