DKK dyskutowało o książce Magdaleny Grzebałkowskiej

Trudno odpowiedzieć na pytanie jaka/jaki jestem. Jeszcze więcej mamy niewiadomych, gdy chcemy dokładnie scharakteryzować znajomych. Niełatwego zatem zadania podjęła się Magdalena Grzebałkowska

– autorka książki „Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego” Pozycja ta była przedmiotem dyskusji pierwszego tegorocznego spotkania DKK dla dorosłych. Odbyło się ono 28 lutego, tradycyjnie już w sali wystawowej przy Muzeum Narciarstwa w Cieklinie.
     Autorka biografii wykazała się niezwykłą wytrwałością w dotarciu do informacji. Nie jest bowiem łatwo napisać o kimś, kogo już nie ma, kto nic już o sobie nie powie, niczego nie potwierdzi i niczemu nie zaprzeczy. Kto nie pozostawił wielu udokumentowanych informacji, a do znacznej części pozostawionych odmawiają dostępu.
Magdalena Grzebałkowska podjęła to wyzwanie. I oto z kart jej książki wyłania się Jan Twardowski:
- nieśmiały chłopiec, trochę jakby nieobecny, który nudził się na kazaniach, w szkole najlepszy z języka polskiego, ale słaby z arytmetyki, o którym nikt nie powiedział, że go nie lubił, z chęcią wyjeżdżający na wieś,
- gimnazjalista – początkujący poeta, reporter, pisarz, dający się poznać jako surowy krytyk ale i potrafiący się śmiać z samego siebie,
- zbuntowany maturzysta, który przeciwstawił się ojcu i wybrał polonistykę a nie studia inżynieryjne,
- powstaniec, który po latach nie chce wracać w rozmowach do wojny,
- poeta, który zna wartość swojej poezji, a jednocześnie nigdy nie jest pewny tego, co napisał, stale poprawia, ciągle szuka potwierdzenia, że jego utwory się podobają, z którym wiersze były zawsze i wszędzie,
- pobożny ksiądz, który nie przyszedł nawracać na siłę, „przesiąknięty duchowością... nie miał w sobie nic z prymitywnego klechy”, zawsze oddany ludziom, pełen ciepła i wyrozumiałości, przybliżający swoim postępowaniem Boga, traktujący poważnie tak dorosłych jak i dzieci,
- człowiek - życzliwy, nie potrafiący nikomu odmówić nawet, gdy był bardzo zmęczony, zawsze służący pomocą – także materialną, pełen zachwytu nad światem i dociekliwy w jego poznawaniu, człowiek, który choć ”kolekcjonował przyjaciół” to jednak zawsze czuł się trochę samotny i nigdy do końca siebie nie odkrył.
     Książka Magdaleny Grzebałkowskiej wciąga w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. To nie jest czytanie – to zanurzanie się w opisywany świat, które przychodzi z taką łatwoscią, że czasem trzeba cofnąć się o kilka stron ( dni, lat) żeby utrwalić sobie coś, co uciekło. Podczas czytania brakowało mi tylko jednego – stosu tomików z utworami ks. Jana Twardowskiego, bym mogła natychmiast w całości przeczytać każdy cytowany przez autorkę utwór.
Po tej lekturze klubowiczki zgodnie stwierdziły, że tematem kwietniowego spotkania po prostu muszą być wiersze ks. Jana Twardowskiego.


Autorka książki już samym tytułem daje do zrozumienia, że będzie to biografia inna niż wszystkie. Pochodzace z greckiego słowo paradoks oznacza nieoczekiwany, nieprawdopodobny i taka jest ta biografia. Pani Magdalena Grzebałkowska niczym wprawny detektyw, mając przeciw sobie niechęć niektórych osób podąża śladami ks. Jana Twardowskiego – od urodzenia aż po łoże śmierci.
Wyrażam duży podziw dla autorki, że potrafiła dotrzeć do tylu ludzi i informacji aby biografia była na miarę możliwości autentyczna. Pani Grzebałkowskiej należą się brawa za profesjonalizm i odważne podejście do tematu. Książkę gorąco polecam, jest super.
Renata

Rewelacyjna. Na pewno jeszcze do niej powrócę.
Basia

Zobacz także